Galeria SCENA

Nasze prace - Poezja

Autor: Ona
Tytuł: Po stronie wieczności
Jeśli beze mnie nowy dzień nastanie,
Nie będzie mnie, gdzie dotąd byłam
A słońca blask odnajdzie oczy twoje
Smutne, zalane po mnie żalu łzami.

Nie chcę, byś w próżnym żalu trwał
I w myślach przywoływał słowa,
Co między nami nigdy nie wybrzmiały,
Choćby w zamiarze takim zaistniały.

Wiem to, jak bardzo mnie kochałeś,
Lecz ja nie mniej kochałam ciebie,
Chcę w myślach twoich się wydarzyć,
By choćby w nich cię mieć dla siebie.

Kiedy beze mnie nowy dzień nastanie,
Spróbuj dać wiarę, jeśli pojąć nie potrafisz,
Anioł, wypowiedziawszy cicho imię moje,
Zabrał mnie ze sobą, łagodnie pod ramię.

Ponoć mam mieszkać teraz w niebie,
Gdzie miejsce z dawna już przygotowane,
A wszystkich, których wciąż tach kocham,
Opuścić mam,gdyż tak jest napisane.

Gdy odwróciłam się,by odejść,
Z mych oczu popłynęły łzy,
I nawet bym nie pomyślała,
Że całym życiem byłeś ty.

Tak wiele spraw,dla których żyłam,
Tylko w połowie załatwionych,
A to,że muszę teraz odejść,
Jest jak sen nigdy niewyśniony.

Myślałam o minionych, naszych dniach,
O wszystkich dobrych i tych złych,
I o miłości, która nas złączyła,
O tym jak dobrze było nam.

Gdy mogłabym raz jeszcze przeżyć wczoraj,
I chociaż chwilę trwać by miał,
Mocno ucałowałabym twe usta,
Budząc ten uśmiech, który zawsze trwał.

Lecz zaraz potem zrozumiałam,
Że to już nigdy się nie zdarzy,
Że tylko pustka i wspomnienia
Zapełnią miejsce moich marzeń.

Gdy tak dumałam o radościach świata,
Które od jutra nie są mym udziałem,
Do ciebie znów myśl moja uleciała,
Serce mi wypełniając gorzkim żalem.

Lecz przekraczając niebios bramy,
Znowu poczułam się jak w domu,
Gdy Bóg obdarzył mnie uśmiechem,
Ze złocistego spoglądając tronu.




- " Oto jest wieczność- rzekł rzeczowo,
- I wszystko to, co niegdyś obiecałem,
Twe ziemskie życie zatoczyło koło
Lecz oto nowe życie dziś ci dałem.

Jutra nie obiecuję tu nikomu,
Jako że "dzisiaj" wiecznie trwa
A skoro nie ma "jutra", to o "wczoraj"
Nikomu z powiek nie popłynie łza.

Wierną kobietą byłaś ponad miarę,
I zawsze ufną, zawsze szczerą,
Choć też niekiedy ci się przydarzało
Czynić to, czego by nie należało.

Lecz winy twe są teraz odpuszczone,
Byś mogła poczuć wolność należycie,
Zbliż się i podaj mi swą dłoń,
Byś wieczne mogła dzielić ze mną zycie."

WIĘC GDY BEZE MNIE NOWY DZIEŃ NASTANIE
NIE MYŚL, ŻE NIE JESTEŚMY JUŻ WE DWOJE
WYSTARCZY, BYŚ POMYŚLAŁ O MNIE RAZ
A ZNÓW DLA CIEBIE ZADRŻY SERCE MOJE.

( D.M.Romano- tłum.J.Kołątaj,lekko przeredagowane)


Zostaw swój komentarz
Nick:
Komentarz:

 
2015-03-09 02:48:08
Dora
Przepiękny tekst:)
2015-02-26 21:44:17
mhania
Ważne pytanie : Kołłątaj pisze sie przez jedno ł czy dwa? Oczekiwana poprawna odpowiedz: przez jedno, bo to inny Kołątaj :)
2015-02-25 22:05:26
Rodda
Swietnie zbudowane napięcie, wyjątkowo zmyslowe (jesli tak mozna powiedziec o slowie pisanym) . Czytam i czytam i chce dalej czytac..