Galeria SCENA

Nasze prace - Poezja

Autor: Artymowicz anDUCH
Tytuł: harry houdini - REDRUM nie wmawia życzeń
wychodzi z gara - wolny - a szczęśliwy w miejscach w których

nie dostał wpierdol - gdzieniegdzie ściele się wesele i śnieg -

a z mostu - Rozpadało się i rozpycha się -



obłędem, tłucze się łyżeczką o słoik, tłucze się gdy mi zimno,

tłucze się jak marek po piekle z małpką i nożem,



maleńkie naparstki trzyma w łóżku jak zachmurzone niebo

zachmurzoną bibliotekarkę, zamarznięta przygoda małego

trzyma nas w miejscu - reżim czasu -

wraki samochodów utrzymane w ładnym stanie - w piasku

jak w obcym ciele -



- wychodzi z gara - żyd

- kapusta kiszona zwisa mu z uszu jak dym -



dzwoni jak błękitne pejsy -



tym razem nie byłem grzeczny,

moje nieistniejące psy są jak nieistniejące państwa,

już cię zwąchały - choć nie dla rozkazu,



ale wszystko jeszcze niebieskawe - bez barw -

uciekaj zdrów


Zostaw swój komentarz
Nick:
Komentarz:

 
2011-05-26 09:58:34
Artymowicz anDUCH
To ja Pięknie Dziękuję !

and
2011-05-25 21:11:22
Remika
Dawno mnie tak nic nie ruszyło emocjonalnie. Chyba od czasu "Lady Łazarz" Sylvii Plath. Dzięki.