Nasze prace - Z listów niewysłanych

Lekka, krucha konstrukcja
tuż za fasadą betonowych elewacji
ukryta przed promieniami gorącego słońca światła dziennego
pompując skrawki myśli intensywnym ciśnieniem emocji
we wrażliwej miłości
spowodowała rozpęk ścianek iluzji
Rozrywające lasery parzącego złota
znajdując ujście ukrytego źródła
naruszyły jego wypełnienie
zachwiawszy wszelaką równowagą sztywno ustalonego układu potoku wydarzeń
Kontur otoczki balansuje chwiejnie
wprawiając w destrukcyjny taniec całą postać
Zewnętrzne ścianki budowli
zatrzęsione w epilepsyjnych drgawkach
krusząc się kurzem i ostrymi drobinami do wewnętrznego serca powierzchni
rujnują wybudowane w Ich cząstkach ognisko domowe
wygaszając płomień pochłaniający wszelki nieznany pierwiastek
rozpalany dla bezpieczeństwa płomiennego uczucia
karmiącego pustkę przestrzeni
Skrępowana istota
sznurami niepoprawnych zdarzeń moralnej egzystencji
plecionymi warkoczami wisielczych stryczków
sinieje pod wpływem duszącego zacisku.
I tylko cierpliwe wyczekanie w emocjonalnej nieruchomości
przeczekujące niekontrolowany puls napiętych ścięgien
uchroni poranione ciało od szamotania się w ciasnych linkach,
swoją posturą niedopasowujące się do tychże sznurków.
A kiedy skóra przestanie przylegać całą swoją warstwą do grubych nitek
odciskających swe piętno na przerośniętej masie ciała
Ciasne smycze opadną
Pozostawiając tylko poharataną skórę
bez jątrzejących ran, a z zabliźniającymi się przerwaniami w nieszczęśliwie uszkodzonej strukturze.