Galeria SCENA

Nasze prace - Z listów niewysłanych

Autor: Matt
Tytuł: Nieprzemijająca brzydota (yzrawt)
Gładka tafla oczu odbijała w swoim lustrze ludzkie przyobleczenia. Zwierciadło szkliło się na tysiące drobnych kryształków z każdym zaostrzeniem objętego konturu, a poraniona gałka nieszczelnymi czeluściami upuszczała kolejne krople łez. Wzrok okaleczony krawędziami cielesności popełniał akt samouszkodzenia na bezbronnym oku, gdy najbliższy zarys odzwierciedlał się na jego powierzchni.

I jedynie moje dwie, ostatnie lalki posyłają mi pozy uśmiechów..

lecz kryją się w nich cząstki plastiku

Stopione z syntetycznych umysłów,
co wraz z nimi zakwitły z produktów moich pragnień.


ajom zrawt aiwarps im lób, medeis tal


Zostaw swój komentarz
Nick:
Komentarz: